Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana,
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
-Zaczynamy wiosenne porządki.
Skoczył wietrzyk zamaszyście,
Poodkurzał mchy i liście.
Z bocznych dróżek, z polnych ścieżek
Powymiatał brudny śnieżek.
Krasnoludki wiadra niosą,
Myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie,
Urządziły wielkie mycie,
A obłoki miękką szmatką
Polerują słońce gładko,
Aż się dziwią wszystkie dzieci,
Że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował,
Tęczę barwnie wymalował,
A żurawie i skowronki
Posypały kwieciem łąki,
Posypały klomby, grządki
I skończyły się porządki.
„Wiosenne porządki” – Jan Brzechwa
Już kwiaty za nią spieszą, Już trawy przed nią rosną
I szumią: Witaj wiosno!
Leci pliszka spod kamyczka:
- Jak się macie dzieci!
Już przybyła wiosna miła, już słoneczko świeci!
Poszły rzeki w świat daleki, płyną het - do morza;
A ja śpiewam, a ja lecę, gdzie ta ranna zorza!
frag. wiersza Jana Brzechwy "Przyjście wiosny"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz